wtorek, 12 czerwca 2018

TOP 10 najlepszych openingów z anime

Po raz kolejny przybywam, niestety nie z rozdziałem, ale z krótkim przerywnikiem, który bardzo mi się spodobał. Naprawdę ta seria jest odprężająca i bardzo ją sobie cenię, w sumie przedstawiam wam dzięki niej jedną ze swoich pasji, choć nie każdego to pewnie interesuje. xD

Z rozdziałem trochę krucho, ale zajęłam się sesją, jednakże postaram się wrócić do ich pisania, a także nadrobić blogi, które aktualnie czytam (co z tego, że na ten moment utrzymują się jedynie recenzenckie, gdzie wstawianych jest kilka postów miesięcznie). xD

Nie mogłam się doczekać tej kategorii, ale również obawiałam się jej. Uwielbiam openingi, mam wiele swoich ulubionych (w jednym anime potrafię mieć ponad 20 ulubionych openingów, a zdarza się również, że lubię wszystkie). Przeżywałam niezwykłe męki, wybierając i eliminując po kolei ukochane openingi, aby przedstawić po jednym z różnych anime, gdyż z samego "Naruto" musiałabym stworzyć dwa lub trzy takie posty. xD Jednak w przypadku tych, gdzie wszystkie openingi uwielbiam jest chyba jeszcze gorzej... :(

No nic, zaczynajmy!




Kategoria 5: 10 najlepszych openingów z anime


Nie mogło być inaczej, ten opening od dzieciństwa chodzi mi po głowie i nie chce wyjść. Po prostu genialne wykonanie i cieszy mnie fakt, że wiele krajów, w których był emitowany, nie poszło w ślady Japonii i wykonały właśnie taki opening, gdyż jest o wiele lepszy i bardziej dynamiczny. Uwielbiam go słuchać w wielu językach, w przypadku niektórych to po prostu bajka. "Shaman King" to świetne anime i ubolewam, że nie było kontynuowane, ale cóż, pozostaje manga (gdyby wydali ją jeszcze w Polsce — za dobrze by było). W sumie tutaj problemu z wyborem nie miałam, bo był tylko jeden opening.


~~*~~


Wczoraj skończyłam oglądać "Akame ga kill" i po prostu się zakochałam w tym anime. Na samym początku podobał mi się bardzo pierwszy opening, to dopiero dynamika, jednak z czasem i drugi przypadł mi do gustu, więc miałam nie lada wyzwanie, jednak postawiłam na ten pierwszy, gdyż skradł moje lodowate serduszko od samego początku. Nie ma przy nim czasu na nudę, dopracowany, idealny. <3 Bardzo bym chciała, aby przynajmniej jeszcze "Akame ga kill Zero" pojawiło się w Polsce tylko jako manga, bo na anime nie ma co liczyć.


~~*~~


W przypadku "SAO" to był niezwykle ciężki wybór, gdyż wszystkie openingi mi się podobały. Chociaż najbardziej uwielbiam część rozgrywającą się w zamku Aincrad, to jednak niektóre wydarzenia z niego, jak również ALO i GGO są tu przedstawione, dlatego odpłynęłam niemal od razu. Wszystkie openingi do "SAO" są dopracowane co do najdrobniejszego szczegółu, więc bardzo liczę, że tego do trzeciej serii mi nie zniszczą i będzie równie piękny.


~~*~~


Tutaj nie miałam żadnych wątpliwości, ten jest według mnie najlepszy, pozostałe jakoś nie bardzo do mnie przemawiają, choć niektóre również zwróciły moją uwagę. Jednak tutaj do wykonania przyczepić się nie mogę, bo całość świetnie współgra.


~~*~~

Nie wiem, czy wszystkie ekranizacje powieści Rekiego Kawahary mają cudowne openingi, jednak w przypadku "SAO" i "Accel World" to się sprawdza. Tematykę gier kocham, a więc kolejnego takiego anime odpuścić nie mogłam, a openingi (oba wyśmienite) wręcz kuszą niczym diabeł, aby obejrzeć wszystkie odcinki. Jeśli komuś znudził się nieziemsko przystojny, dobrze zbudowany i odważny główny bohater, tutaj macie jego przeciwieństwo.


~~*~~

Matko, to dopiero był trudny wybór, ale postawiłam na ten opening. Tak nieziemsko piękny i przedstawiający relację obu naszych ukochanych bohaterów (oczywiście w "Naruto" wszystkie openingi coś mówią o tym, co się wydarzy w odcinkach lub ogólnie o bohaterach — przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie). No cóż, mnie ten opening uwiódł chyba najbardziej.


~~*~~

Niepozorny, niby nic w nim szczególnego, ale naprawdę mi się podoba. xD Tutaj mogłabym się doczepić o kilka rzeczy, ale mimo wszystko efekt końcowy jest nawet zadowalający.


~~*~~

A to jest akurat niespodzianka. Na samym początku tak mi się nie podobał ten opening, uważałam, że jest bardzo brzydki i niezbyt tu pasuje, choć muzyka fajna. Z czasem zaczęłam się do niego przyzwyczajać, aż w końcu uznałam, że jest naprawdę spoko. Tak jak w przypadku "Naruto" tutaj również opening jest symboliczny, choć trzeba obejrzeć całe anime, żeby to dostrzec. xD


~~*~~

Ten opening coraz bardziej przekonuje mnie, abym zabrała się za anime, jednak mam pewne opory. Cóż, może za jakiś czas, jak będę oglądała każdego dnia to cacko, to może w najbliższym czasie faktycznie zabiorę się za "Overlorda".


~~*~~


Tutaj podobna sytuacja jak w przypadku openingu, który wstawiłam jako siódmy — również mam o co się doczepić, ale ogólne wrażenie pozostawia dobre i strasznie zachęca do zapoznania się z anime. Małe zgrzyty to tam nic.


A jakie waszym zdaniem są najlepsze openingi? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz