Witajcie, kochani! To już dosłownie ostatni post. Domykam całą historię, jedynie epilog pozostawia szansę na domysły i kontynuację, która nie nastąpi. Wystarczy dręczenia bohaterów, bo zbyt wiele już przeszli. W obecnej formie daje mi największą satysfakcję. Czy to koniec z pisaniem? Miałam potwierdzić, lecz po przeczytaniu kilku opowiadań na wattpadzie, wróciły mi chęci do tworzenia. Jak długo się utrzymają? Nie mam pojęcia. Blogspot umarł już dawno, więc nie będę na nim niczego więcej publikować. Jeśli kiedykolwiek uda mi się ukończyć dwa projekty, nad którymi pracuję, zostaną one wstawione jedynie na moim wattpadowym koncie. Zapraszam serdecznie do śledzenia moich poczynań na tamtej platformie! Żegnajcie!
środa, 1 maja 2024
Miniaturka 2
poniedziałek, 1 kwietnia 2024
Miniaturka 1
Hej! Kiedyś już planowałam przedstawić rozdział z perspektywy "Crossa", a dokładnie jego początki w tej "śliskiej branży". Tym rozdziałem nie zamierzam wybielać nagle jego osoby. Każdy jakoś zaczynał, a to dopiero początek drogi, która doprowadziła go do bycia potworem. Miłego czytania!
piątek, 1 marca 2024
Epilogue
Cześć! Wreszcie docieramy do końca tej historii. Zaczęłam ją pisać w liceum, pełna energii, jednak wena oraz chęci do pisania płatały mi figle, przez co na dość długi czas nie mogłam ukończyć pierwszej części. A tu proszę, popełniłam drugą, tak po prostu, choć nie obyło się bez powtórki z rozrywki. Ostatnie cztery rozdziały, choć miałam już gotowy konspekt, najtrudniej było napisać, a raczej przysiąść do roboty. Jednak udało mi się, w końcu znalazłam w sobie motywację. Ten epilog jest w niemal niezmiennej formie, zwłaszcza końcówka. Już wieki temu go takiego zaplanowałam (gdy jeszcze w 2016 roku planowałam napisać 5 części, nawet po skróceniu ich do 3). Jak wam się podoba? Takie zakończenia nie są w moim guście, jednak odezwało się sumienie względem bohaterów. W końcu zasługują na chwilę wytchnienia, czyż nie? Niby furtka do kolejnej części pozostaje otwarta, ale tym razem nie planuję z niej skorzystać, choć kilka pomysłów zrodziło się w mojej głowie. Podoba wam się takie rozwiązanie? Wielkie podziękowania dla Maggie, która była tu ze od początku! Miłego czytania, kochani!
Subskrybuj:
Posty (Atom)